Słowo „łaska” [gr. „charis”] należy do najczęściej używanych, zarówno w języku pobożności chrześcijańskiej, jak i w języku ściśle teologicznym. Wbrew pozorom, wcale niełatwo jest wytłumaczyć, co ten termin oznacza, zwłaszcza że jest on ściśle związany z najtrudniejszymi zagadnieniami w teologii. Aby się o tym przekonać, warto zrobić pewien eksperyment i zastanowić się, jak dziecku przygotowującemu się do Pierwszej Komunii Świętej objaśnić, co kryje się za tym pojęciem.
Jest czymś zupełnie niemożliwym nawet dotknięcie rzeczywistości łaski, w tekście tak krótkim jak ten i dlatego nie jest jego celem podanie definicji łaski. Spróbujmy jednak spojrzeć na to, czym jest łaska z innej perspektywy, bowiem pełniejszy sens słowa „łaska” odkryć będziemy mogli wtedy, gdy uwolnimy je od znaczenia potocznego. Warto więc najpierw uświadomić sobie czym łaska nie jest. Nie należy jej rozumieć jako „coś”, jako „rzecz” czy jako „własność”, którą otrzymało się od Boga. Nie należy też łaski łączyć z określeniami ilościowymi i bezrefleksyjnie mówić o „wielości” łask. Czasami sami życzymy komuś wielu łask…, nie wiedząc tek naprawdę, czego życzymy. Łaska nie jest więc ani „czymś”, ani „rzeczą” czy „rzeczami” otrzymanymi jako dar od Boga. Czym jest? Zanim przybliżymy się do odpowiedzi, trzeba stwierdzić, że kiedy mówimy o łasce, nie powinniśmy koncentrować swojej uwagi ani na człowieku, który łaskę otrzymuje, ani nie wystarczy powiedzieć, że to Bóg jest źródłem łaski. Jak więc rozumieć pojęcie „łaski”?
Proponuję, aby odczytywać łaskę w kategoriach SPOTKANIA. Można śmiało powiedzieć, że łaska to spotkanie Boga z człowiekiem, spotkanie Boga i człowieka. W interesującym nas słowie, chodzi więc o relację i o to, co dokonuje się między człowiekiem a Bogiem. Oto Bóg staje przed człowiekiem i jest do jego dyspozycji; oto Bóg zaprasza człowieka do dialogu a człowiek w pełni swojej wolności otwiera się przed Bogiem, zaprasza Go i oczekuje. Dochodzi do nawiązania relacji i do spotkania, które sprawia, że odtąd każda mijająca chwila naszego życia ma w sobie coś wiecznego. Takie spotkanie z Bogiem jest niepowtarzalne w każdym człowieku. Najbardziej wyjątkowe było spotkanie Boga z Maryją, o której anioł powiedział, że jest „łaski pełna”. Maryja nie jest zatem osobą, w której skupiły się wszelkie możliwe dary duchowe i łaski, lecz jest osobą całkowicie przeniknięta łaską, to znaczy, w sposób całkowity przeniknięta spotkaniem z Bogiem do tego stopnia, że nawet ciało Maryi było miejscem tego spotkania; jej ciało stało się dosłownie miejscem spotkania Boga i człowieka. Zatem, mówiąc o Maryi, że jest „pełna łaski”, trzeba zaraz dodać: „Pan z Tobą”, bowiem tym spotkaniem Boga z człowiekiem w łonie Maryi jest Chrystus.
Każdy człowiek może odnaleźć w sobie to spotkanie; od momentu chrztu każdy z nas może być miejscem takiego spotkania. Każdy z nas może doświadczać łaski, bowiem w każdym z nas oczekuje na nas Chrystus, zaprasza nas do wejścia z Nim w relację i otwiera nas innych ludzi oraz na wieczność.
Na zakończenie, cytuję jednego ze współczesnych teologów, zajmujących się zagadnieniem łaski: „Wyobraźmy sobie człowieka w ciemnym, zamkniętym pomieszczeniu – jest to jakby nasze istnienie. Teraz z zewnątrz zostają OTWARTE drzwi i człowiek stoi w tych drzwiach zwrócony twarzą na zewnątrz. Może jednak odwrócić się, zasłonić sobą OTWARTE dla niego drzwi. (…) Nasz zwrot ku otwartym drzwiom jest tym, co tradycyjnie nazywamy stanem łaski, a nasze odwrócenie się od tego OTWARCIA oznacza odrzucenie ofiarowanej nam możliwości”. Obraz ten jest oczywiście znacznym uproszczeniem, jednak przybliża nas do istoty rzeczy.
Drogi czytelniku, życząc Ci łaski, życzę Ci aby Twoje życie i wszystko co na nie się składa, było miejscem Twojego SPOTKANIA się z kochającym Bogiem; życzę Ci SPOTKANIA oznaczającego rzeczywistą OBECNOŚĆ Chrystusa w centrum Twojego istnienia po to, by stało się ono w pełni ludzkie.